10
Lew tylko parsknął śmiechem. A był to śmiech równie głośny
i złowrogi co jego ryk.
– A jak ty miałabyś mi pomóc, kruszynko! – zachichotał. –
Nie rozśmieszaj mnie!
I lew nie mógł powstrzymać śmiechu. W końcu jednak wypuścił
myszkę ze swoich wielkich łap, a ona pobiegła szybciutko w swoją stronę.