Historia genialnego malarza
30
William Waterhouse i Salvador
Dali. Pisali o nim także polscy
twórcy, tacy jak Zbigniew Her‑
bert czy Maria Pawlikowska‑Jas‑
norzewska. Przede wszystkim
traktował o nim psychoanalityk
Zygmunt Freud.
Kim tak naprawdę jest Nar‑
cyz? Jest on symbolem miłości
własnej, znakiem egoizmu i od‑
wrócenia się od innych. To postać
zupełnie zamknięta we własnym
świecie. Miotana wewnętrznymi
przekonaniami. Z jednej strony
czuje się wszechmocna, z drugiej
słaba, krucha, zakompleksiona,
może nawet wydaje się jej, że jest
zerem, nikim. Narcyz jest rozdar‑
ty między skrajnościami w my‑
śleniu o sobie. I z tego powodu
nie kontaktuje się z otoczeniem.
Ostatecznie zmarniał z powodu
niespełnionej miłości i umarł.
Mówiono, że został ukarany przez
Afrodytę za wzgardzenie miłością
nimfy Echo. Kara polegała na nie‑
możliwości rozpoznania samego
siebie. Trudno nie znaleźć w nim
wątków autobiograficznych histo‑
rii życia Caravaggia. Narcyz jest
zaskakująco podobny do malarza,
a znając jego upodobanie do por‑
tretowania samego siebie, w tym
obrazie miałby on doskonałą oka‑
zję obnażenia swej osoby.
Artysta, jeśli jest to rzeczywi‑
ście jego dzieło, jako że przypi‑
suje się je też niejakiemu Spada‑
lino, pragnął jednak namalować
Narcyza jako swojego bohatera.
Przedstawił więc młodego i pięk‑
nego młodzieńca, który klęcząc,
pochyla się nad spokojnym lu‑
strem wody. Narcyz ukazany
został w niewygodnej pozycji,
wspiera się na rękach, a jego ciało
jest mocno pochylone do przo‑
du. Prawą ręką podpiera się na
krawędzi zwierciadła, lewą sięga
w kierunku toni, usiłując dotknąć
swojego obrazu odbitego w tafli
wody. Tragedię miłości do włas‑
nego nieosiągalnego odbicia wy‑
raża siła jego zaangażowania, wy‑
ciągnięta szyja i lekko rozchylone
wargi. Strój i uczesanie są typowe
dla epoki, w której żył autor obra‑
zu, nie zawiera zatem żadnych
mitologicznych odniesień. De‑
likatna twarz, długie włosy i wy‑
kwintna koszula mogą sugero‑
wać zniewieściałość, typową dla